Plombowanie zębów to żadna przyjemność i chociaż współczesna medycyna wypracowała technologie, dzięki którym może to już być całkowicie bezbolesne, cały czas jeszcze nie jest to nasz ulubiony element wizyty u stomatologa. Ważne jest, by zrozumieć też, że plomba nie jest umieszczana w zębie raz na zawsze. Przyjrzyjmy się temu zwieńczeniu procesu leczenia próchnicy.
Plomby „czarne” i „białe”
Przez dziesięciolecia stosowane były tak zwane plomby czarne, które utwardzane były chemicznie. Dentysta mieszał składniki, po czym nakładał je na ząb i dawał masie kilka chwil na odpowiednie zastygnięcie, czasami jeszcze pokrywając plombę substancjami przyśpieszającymi jej wiązanie. Takie plomby często powodowały powikłania, na przykład przebarwienia zęba lub jego martwicę. Miały też tendencję do wypadania, były dość delikatne, a do tego część z nich uwalniała do organizmu szkodliwe substancje. Obecnie takich plomb już się prawnie nie stosuje.
Nowoczesny rodzaj plomb, tak zwane plomby białe, to plomby utwardzane przez promieniowanie ultrafioletowe. Po nałożeniu ich na ząb dentysta wykonuje trwające około pół minuty naświetlenie, po czym warto jeszcze przez około godziny nic nie jeść, ale potem plomba jest już w pełni utwardzona. jest w stanie idealnie dopasować kolor plomby do zęba tak, że jest ona całkowicie niewidoczna.
Trwałość plomb
Trwałość jest bardzo ważna w kwestii plomb, ponieważ plomby o niskiej trwałości to zaproszenie do powstawania próchnicy na ich obrzeżach. Wszystko zależy oczywiście od dokładnego rodzaju materiału, jaki został zastosowany, ale plomby czarne należy wymieniać co 5-10 lat, a w przypadku nowoczesnych plomb białych zakłada się, że powinny przetrwać nawet 20 lat, a w niektórych przypadkach można usłyszeć gwarancje 50 lat.